Microtech – firma legenda, znana chyba każdemu, kto chociaż trochę interesuje się nożami. Firma, która wysoko postawiła poprzeczkę nie tylko w kwestii jakości wykonania swoich wyrobów, ale i jak chodzi o design nigdy nie zostawała w tyle za konkurencją.

Firma rozpoczęła swoją działalność w 1994 roku w mieście Vero Beach na Florydzie (USA). Założyciel firmy – Anthony Marfione, wraz ze swoją małżonką Susan, skupił się na projektowaniu doskonałych noży taktycznych. Umiejętności Marfione i jego dbałość o precyzję owocowała w jego nożach custom, które stawały się wzorami dla noży produkowanych seryjnie. Spod jego ręki zaczęły wychodzić rewelacyjne noże automatyczne, w których firma zaczęła przodować na rynku. Produkty Microtecha bardzo szybko podbiły serca wielu użytkowników i kolekcjonerów. Do historii przeszły takie modele jak LUDT, H.A.L.O., czy też SOCOM ELITE.

Kluczem do sukcesu była perfekcja wykonania, a także użycie najlepszych materiałów. Szczególnie noże automatyczne typu OTF (Out the Front) definiowały jakość firmy, nie mając w sobie równych pod względem jakości działania mechanizmu. Pojawiały się limitowane edycje niektórych modeli, które cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem kolekcjonerów na całym świecie. Oczywiście nie bez znaczenia był również fakt, iż Microtech to firma amerykańska, która doskonale wpasowała się ze swoją ofertą w potrzeby rynku militarnego.
Powstawały kolejne doskonałe konstrukcje i wkrótce oferta firmy powiększyła się także o noże fixed, a także noże bez taktycznego zacięcia. Wśród nich warto wymienić chociażby neck o nazwie MEDALLION, czy też składany mały nóż OPTION II.

Oczywiście nie tylko Marfione projektował noże. Wśród znanych knifemakerów którzy współpracowali z firmą Microtech można wymienić jeszcze takie sławy jak Butch Vallotton (model Chameleon), Bob Terzuola (model ATCF), a także Greg Lightfoot (model LCC).

W roku 2005 firma została przeniesiona do Bradford (Pensylwania), gdzie dalej z ogromnym powodzeniem produkowała swoje doskonałe noże, które szybko znajdowały nabywców. W roku 2007 firma rozpoczęła również produkcję broni palnej, a konkretnie karabinka STG-556 pokazanego po raz pierwszy na targach ShotShow 2007.

Mimo ogromnej popularności, przyszedł okres jakby zagubienia firmy. Zmniejszyła się oferta firmy i Microtech troszeczkę usunął się w cień. Jednak na szczęście nie na długo, gdyż szybko zaczął nadrabiać pozycję. Nowoczesna technologia pozwoliła jeszcze więcej wykrzesać z dostępnych materiałów i wkrótce na rynku pojawiło się kilka ciekawych modeli, które zaskoczyły miłośników marki. Microtech dalej stawiał na znanych i sprawdzonych makerów, dlatego w ofercie pojawił się chociażby nóż tak znanej postaci jak Mick Strider (model D.O.C.)

Dzisiaj firma mocno stoi na nogach, a jej oferta zadowoli nawet najbardziej wybrednego miłośnika ostrości. Począwszy od flagowych noży automatycznych typu OTF, poprzez odświeżone wersje takich modeli jak LUDT, SOCOM, modele o nowoczesnym designie (MSG II, SIGIL, STAR LORD), aż po taktyczne noże o stałej głowni (ARBITER, SOCOM ALPHA, JAGDKOMMANDO).

Firma Microtech jest dumna z jakości swoich wyrobów i podkreśla, iż 95% części z jakich składają się noże wyrabia sama. Doskonałe i nowoczesne materiały jakich używa się do produkcji pozwalają na stworzenie niepowtarzalnych modeli, które objęte są wieczystą gwarancją.
Można śmiało powiedzieć, iż powrót firmy na rynek odbył się w wielkim stylu, a jej produkty dalej cieszą użytkowników i kolekcjonerów tych wspaniałych noży.
Jako ciekawostkę można podać jeszcze fakt, iż od pewnego czasu Microtech wypuszcza ciekawe gadżety, takie jak otwieracz do kapsli w kształcie rękojeści jednego ze swoich kultowych produktów (SOCOM), czy też niesamowity długopis (SIPHON) zaprojektowany przez Marfione, tudzież najnowszy gadżet – Tactical Beard Comb, czyli grzebień do brody, wykonany na wzór noża OTF…

Microtech w ciągu zaledwie 12 lat od założenia osiągnął naprawdę wiele. Jego produkty znane są z niesamowitej jakości, która utrzymywana jest od samego początku. Wiele ciekawych modeli uzupełnia dzisiaj prywatne kolekcje miłośników, którzy swoją pasją dzielą na specjalnie dla nich założonym forum. Właśnie dzięki takim kolekcjom możemy cieszyć się wspaniałymi zdjęciami tych niesamowitych noży.

Źródła: microtechknives.com, marfionecustomknives.com, microholics.org user tpetsch gzb MicroFanatic griff Chief pushdagger , jerzeedevil.com user incisor jimmer_5, bladeforums.com user Ranger_Medic, forum.guns.ru, world.guns.ru, gettier.org, bladegathering.com, knifecenter.com, knifeart.com

Większość użytkowników „ostrych zabawek” czasami nawet nie zdaje sobie sprawy, iż pod hasłem „szwajcarski scyzoryk” nie kryją się tylko produkty firmy Victorinox. Drugą manufakturą pochodzącą ze Szwajcarii i wytwarzającą wyśmienite scyzoryki była firma Wenger.

Firma założona została w 1893 roku w małej miejscowości Courtételle znajdującej się nieopodal miasta Delémont. Na początku istniała pod nazwą Paul Boechat & Cie, która to zajmowała się produkcją sztućców i noży. Dwa lata później forma została przejęta przez niemieckich właścicieli, którzy zmienili nazwę na Fabrique suisse de Coutellerie SA.
W 1889 roku na wyposażenie żołnierzy armii szwajcarskiej wszedł nowy model karabinu – Schmidt-Rubin M1889, który do rozłożenia i konserwacji wymagał dodatkowych narzędzi, w tym płaskiego śrubokręta. Padł pomysł, by zaprojektować uniwersalny nóż składany, który poza standardowym ostrzem posiadać będzie również niezbędne dla żołnierza dodatki.

Rok później powstał pierwszy Swiss Army Knife o nazwie Modell 1890.

W 1898 Theodor Wenger powracający do swojej ojczyzny z USA, objął zarządzanie firmą i przeniósł ją do Delémont. Rozwój zakładu był bardzo dynamiczny i cztery lata później pracowało w niej już 150 pracowników.
W roku 1908 armia szwajcarska dbając o interesy swoich lokalnych zakładów, podzieliła zlecenia na produkcję scyzoryków pomiędzy dwie firmy – Victorinox (wówczas pod inną nazwą), która mieściła się w Ibach (niemieckojęzycznej części państwa) i firmę francuskojęzyczną, która w tym samym roku zmieniła nazwę na Wenger & Co. Paradoksalnie taki podział miał pozytywne skutki, gdyż obie firmy zaczęły konkurować zarówno w jakości, jak i w stworzeniu jak najciekawszej oferty.
Wenger zaskakiwał wielokrotnie swoimi produktami, a oferta firmy rozrastała się w imponującym tempie. Zapotrzebowanie na uniwersalne scyzoryki było duże, gdyż znalazły one zastosowanie nie tylko pomiędzy żołnierzami, ale wśród ludności cywilnej. Zresztą nie tylko składane noże stanowiły o sukcesie firmy. W roku 1955 Wenger wypuścił serię rewelacyjnych noży rzeźnickich o nazwie SWIBO. Były to doskonale wykonane noże z polerowanej stali nierdzewnej, których rękojeści wykonane były z tworzywa sztucznego o nazwie Grilon w jaskrawym kolorze. Takie spojrzenie na nóż rzeźnicki pozwoliło wyznaczyć wręcz nowe standardy w kwestii higieny i bezpieczeństwa pracy.

Sporym zainteresowaniem rynku cieszyły się również modele o nazwie Alox, które pojawiły się w latach sześćdziesiątych. Od zwykłych scyzoryków różniły się tym, iż ich okładziny wykonane były z aluminium.

W 1967 roku firma Wenger weszła na rynek amerykański, zyskując potężnego klienta dla swoich wyrobów. Trzy lata później (1970) powstaje nowy logotyp firmy, czyli krzyż umieszczony w kwadracie z zaokrąglonymi narożnikami (przedtem logotypem firmy był krzyż na tarczy).

Dobra passa firmy pozwoliła na rozszerzenie asortymentu i tak w roku 1988 pod nazwą Wenger pojawiły się doskonałej jakości szwajcarskie zegarki.
Z dużym entuzjazmem świętowano stulecie firmy (1993), nie spodziewając się, iż już wkrótce nad firmą zawisną czarne chmury. W 2001 roku, po atakach na World Trade Center zmieniono znacznie przepisy dotyczące posiadania scyzoryków na pokładach samolotów i lotniskach, a tym samym znacząco spadła ich sprzedaż w wielu sklepach. Wenger wycofał się ze sprzedaży swoich produktów w sklepach wolnocłowych i jak pokazała przyszłość, nie była to dobra decyzja.
W 2005 roku firmę Wenger przejął Victorinox, który pomógł pozostać jej na rynku. Aby odróżnić swoje produkty, Wenger wypuścił wówczas ciekawą linię scyzoryków o nazwie Evolution, którą wyróżniała przede wszystkim ergonomia rękojeści.

W 2013 roku Victorinox ogłosił, iż zakład Wenger nadal będzie produkował swoje scyzoryki, ale już pod marką Victorinox. Pod nazwą Wenger produkowane obecnie są zegarki oraz wszelkiego rodzaju torby, plecaki i portfele.
Dzisiaj scyzoryki firmy Wenger stanowią niejednokrotnie rarytasy poszukiwane przez kolekcjonerów. Mnogość modeli, wersji, a także serii limitowanych spowodowała, iż wiele tych scyzoryków jest na rynku wtórnym, jednak coraz ciężej znaleźć modele nieużywane. Niemniej nawet stare scyzoryki mają w sobie to coś, co podkręca fanów marki szukających perełek do swojej kolekcji.

Ciekawostką jest również fakt, iż Wenger wypuścił najbardziej „użytkowy” scyzoryk, czyli model Giant mający 87 elementów i aż 120 funkcji! Scyzoryk ten został oficjalnie wpisany do księgi Guinness’a.

Ciekawy model firmy Wenger znajdą Państwo w naszym sklepie, a mianowicie WENGER CLASSIC Executive 80.11, który będzie doskonale prezentował się przy kluczach, tudzież zajmie godne miejsce w kolekcjonerskiej gablotce.

Zapraszamy do naszego sklepu i zapoznania się z pełną ofertą szwajcarskich scyzoryków!

Źródła:
swissrifles.com, sakwiki.com, wengerna.com, ebay.com, popimage.net, bladeforums.com